Po dłuższej przerwie wracam z notatkami z sesji Tajemnice Powodzi. Przed wami druga część scenariusza Brzydota, którego rozgrywamy w amerykańskim settingu. Oczywiście pełno spoilerów 😉 Jestem obecnie w trakcie rozgrywania ostatniego scenariusza z podręcznika, i po jego zakończeniu będę mógł przygotować recenzję podręcznika z punktu widzenia gracza.
Do szkoły
„Dzwonili ze szkoły, i odwołali lekcje. Wszyscy mają pozostać w domach w związku z rozprzestrzeniającą się chorobą.” To chyba żart – pomyślałam. Nie było wyjścia musiałam, wymknąć się z domu. Wiedziałam, że to co robimy jest na tyle ważne, że każdy z naszej ekipy zrobi to samo.
Spotkaliśmy się na parkingu dla nauczycieli z tyłu szkoły. Wejście do budynku od strony pokoju nauczycielskiego było już otwarte – co świadczyło o tym, że musimy uważać, bo woźny gdzieś już szwęda się po korytarzach. Szybko przemknęliśmy pod drzwi do gabinetu dyrektora. Nie stanowiły większego wyzwania dla Niny.
Byłam tutaj wiele razy, i nie sądziłam, że kiedykolwiek wrócę tutaj sama z nieprzymuszonej woli. Nicole zajęła się biurkiem, Nina i Chris zaczęli się dobierać do wielkiego marynarskiego kufra, a ja stałam na czatach, pilnując by nikt nas nie zaskoczył. Po chwili grzebania kufer uległ, a pod stertą śmieci ukazało nam się podnoszone dno, które skrywało schody prowadzące w dół. Nicole znalazła krótkofalówkę z oznaczeniami AEP, zabraliśmy ją ze sobą i powoli zeszliśmy do ukrytego pomieszczenia. Było to swoiste laboratorium, które wskazywało na to, że Dyrektor Collins, nie tylko współpracował z AEP, ale również był członkiem grupy prowadzącej tajne badania w latach 80tych. Wszystko miało mieć mieć miejsce w… Kuźni Hefajstosa. Tak.. napotkaliśmy tę nazwę wcześniej.
Z jego notatek wynikało, że Brzydota to efekt uboczny drugiego etapu eksperymentu manipulowania genami. W jego trzeciej fazie, efekty miały być jeszcze bardziej radykalne.
Nie zdążyliśmy się lepiej rozglądnąć i musieliśmy szybko uciekać. W zdobytej krótkofalówce usłyszeliśmy bowiem komunikat agentów AEP. Komunikat głosił, że Collins wykradł od nich preparat oznaczony liczbą 3 i uciekł. Wszyscy Agenci mieli za wszelką cenę odzyskać skradzione fiolki, a poszukiwania zacząć od jego laboratorium i domu. Tak – laboratorium, w którym znajdowaliśmy się teraz. Złapaliśmy notatki i szybko wydostaliśmy się tylnim wyjściem. Załadowaliśmy się do samochodu Chrisa i ruszyliśmy w stronę domu dyrektora, licząc, że będziemy pierwsi od agentów AEP.
Dyrektor Collins
Zaparkowaliśmy na końcu ulicy, przy której mieszkał dyrektor Collins. Jak tylko wysiedliśmy z samochodu, zauważyliśmy chowającą się w krzakach Kate – córkę Collinsa. Przekonaliśmy ją aby wsiadła do samochodu, ponieważ agenci AEP już jadą i mogą ją zabrać aby dostać się do jej ojca. Powiedzieliśmy jej co wiemy, że jej ojciec spowodował Brzydotę. Kate powiedziała, że został zmuszony przez AEP, aby wznowić pracę nad tym eksperymentem sprzed lat. Powiedziała, że przeanalizowała jego notatki i jest przekonana, że jest wstanie zmodyfikować mutagen z 3 fazy eksperymentu ,w taki sposób, aby cofnąć efekty Brzydoty. Nie było wyjścia – musieliśmy dostać się do Collinsa przed agentami AEP. Z pomocą Kate było to możliwe.
Zaufała nam i pokierowała do domku letniskowego, w którym najprawdopodobniej przebywał jej ojciec. Pomimo tego, że AEP nie znało lokalizacji tego domku musieliśmy być ostrożni. Przekonaliśmy Kate aby została w samochodzie a my sprawdzimy domek. Weszliśmy do środka. Domek był pusty, ale sądząc po stanie kuchni, jeszcze nie dawno ktoś tutaj musił być. Zejście do piwnicy było otwarte. Z piwnicy wychodził tunel, który był częściowo zalany wodą.
Nagle krótkofalówka AEP, rozbrzmiała na nowo. Usłyszeliśmy, że agencie pojmali Kate i obserwują domek letniskowy, czekając aby nas złapać jak tylko z niego wyjdziemy. Nie wiedzieliśmy co mamy robić. Chris chciał z nimi rozmawiać, ja z Niną chciałyśmy wejść w głąb tuneli, a Nicole była coraz bardziej przestraszona. Po paru minutach sytuacja zaostrzyła się, ponieważ agenci zgłosili, że wchodzą do środka. Bez zastanowienia weszłam do zalanego tunelu z Niną. Chris przeklinając pod nosem z powodu naszej decyzji, wziął Nicole na barana i zaczął za za nami podążać.
Woda sięgała nam ponad pas. Była bardzo zimna. Tunel był ciemny i ciasny. Mimo tego niezłomnie, trzęsąc się z zimna brnęliśmy przed siebie. Po oznaczeniach na ścianach doszliśmy, że tunele te należały do Pętli. Po kilkudziesięciu minutach dotarliśmy do większego pomieszczenia. Wyglądało to jak… fabryka robotów.
Fabryka robotów
U sufitu wisiały niedokończone roboty. Wzdłuż ścian były taśmy produkcyjne. Gdzieś dalej stał dźwig. Wszystko było zalane wodą, w której staliśmy. Na środku tego pomieszczenia znajdował się jakiś podest, albo duży stół. Może rampa do załadunku? Obok widać było zacumowany ponton ze silnikiem. Słychać było jakąś muzykę. Podeszliśmy bliżej. Okazało się, że to Dyrektor Collins, który leży na środku tej rampy w towarzystwie pustych butelek po whisky. Obok leżały fiolki z napisem 3 oraz rewolwer.
Podeszliśmy ostrożne w jego stronę, odzywając się do niego. Był zaskoczony, że tutaj jesteśmy. Mówił, żebyśmy czym prędzej wyszli stąd i zamknęli się w domu. Właściwie to trochę bełkotał pijany. Zaczęliśmy mu tłumaczyć, że wiemy, że to on stoi za Brzydotą, że został zmuszony doz robienia tego przez AEP. Ale co najważniejsze powiedzieliśmy mu, że nie wszystko stracone, że jego córka Kate jest wstanie odwrócić Brzydotę, ale potrzebuje tego co znajduje się w fiolkach 3. Nie chciał nas słuchać, ale zaczęliśmy go przekonywać. Było to dosyć dziwne, że my nastolatkowie, którzy zawsze robią coś źle, nagle stają się tymi co prawią morały dorosłym.. i to samemu dyrektorowi. Chyba już chciał się zgodzić, że z nami pójdzie, gdy usłyszeliśmy odgłos zbliżającej się łodzi.
Po chwili do pomieszczenia wpłynęła dwójka agentów na małej motorówce. Nie wiem co wstąpiło w Nicole, ale chwyciła za rewolwer i strzeliła w ich kierunku. Nigdy bym jej nie podejrzewał o coś takiego. Chyba cały ten stres, tunel, woda, zimno… zmusiło ją do takiego czynu. Szczęście początkującego.. bo trafiła w silnik, przez co rozpędzona motorówka wpłynęła na dźwig wywróciła się. Wykorzystaliśmy tą chwilę, aby wejść na ponton dyrektora i czym prędzej odpłynąć z tego miejsca. Po wyjściu na powierzchnię, Collins przekazał nam fiolki i powiedział, że uda się do obozu AEP, aby w zamian wypuścili Kate. Mieliśmy się z nią spotkać w szkolnej pracowni chemicznej.
Kolejny raz zobaczyliśmy Collinsa w szkole za jakieś 10 dni. Wyglądał… zadziwiająco dobrze. Nie zwracał na nas uwagi… tak jakby nic się nie stało. W między czasie Kate pracowała nad antidotum. Po jego podaniu zakażonym w Czarnej dziurze, zmiany zaczęły się cofać. Trwało to nawet do kilkunastu dni… niektórzy nadal mają blizny… ale wyglądają dużo lepiej.
Oficjalnie to AEP wszystkiemu zaradziło… a o ich planach i wznowieniu eksperymentów Proroków wiemy tylko my.